poniedziałek, 12 października 2015

51. Chłopcy - Jakub Ćwiek

Tytuł: Chłopcy
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 320











Kocham "Piotrusia Pana", to bajka mojego dzieciństwa i muszę Wam wyznać, że zawsze chciałam być Wendy i latać z Piotrusiem, ale ta notka to nie o tym, kim chciałam zostać, jak byłam dzieckiem... Chyba każdy z Was zna Piotrusia Pana, Dzwoneczka i zagubionych chłopców, co? A tak! Zapomniałam, że każdy z Was zapewne zna też Kapitana Haka. James M. Barrie stworzył piękną bajkę, którą uwielbiam nad życie i jak się okazuje nie tylko ja ją tak lubię, ale też Pan Jakub Ćwiek - pisarz, który na koncie ma już szesnaście książek. Autor licznych opowiadań i twórca "Kłamcy", którego tak bardzo kocham. "Chłopcy" to zbiór powiązanych ze sobą opowiadań, w których poznajemy zagubionych chłopców, po zabiciu Haka. Nie są tacy sami jak w "Piotrusiu Panie", teraz chłopcy z "Drugiej Nibylandii" są gangiem motocyklowym, ale ciągle towarzyszy im dziecięca beztroska i wszystkie cechy, jakie mają małe dzieci. Motocykle to ich zabawki, chodzą w skórzanych kurtkach, a opiekuje się nimi ich mama, czyli Dzwoneczek. W książce znajdziemy mnóstwo dialogów, ciętych ripost i specyficznego humoru - tak charakterystycznego dla twórczości Ćwieka. Zabawne akcje i metafory, które zawsze potrafią mnie rozbawić. Znajdziemy tu również sceny pełne alkoholu, erotyki, kilka wulgaryzmów i wiele ciemnych interesów. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że "Chłopcy" choć wyglądają na dorosłych, tak naprawdę dalej są dziećmi... Jak wiecie, (nie wiem ile razy już o tym wspominałam) nie czytuję Polaków, czasami robię wyjątki, (jak dla pani Michalak, by móc skrytykować, albo pochwalić kolejny wytwór jej wyobraźni), ale pana Jakuba Ćwieka uwielbiam, pod każdym względem jego twórczości. Dziękuję, że stworzył "Kłamcę", którego tak uwielbiam, a teraz jeszcze dziękuję za "Chłopców" i seksowną Dzwoneczek. Książkę polecam wszystkim fanom Ćwieka, każdemu kto uwielbia wszelkiego rodzaju gangi, a w szczególności te motocyklowe... A tak naprawdę polecam ją wszystkim. Książkę czyta się przyjemnie i szybko, dzięki kunsztowi pisarskiemu autora, zamieszczonych w środku rysunkach, cudownej okładce, od której nie mogłam oderwać wzroku, chcemy więcej i więcej, a tu pyk i książka się kończy szybciej, niż można było się spodziewać. Spokojnie, jest jeszcze tom drugi.

Ocena 9/10

4 komentarze: